W świecie VUCA człowiek potrzebuje mentora, część 1

By |2021-06-18T12:17:40+00:009 czerwca, 2020|Mentoring|

Wywiad z Joanną Malinowska-Parzydło, mentorką, Executive Partner w firmie doradczej Younicorn, założycielką Polskiego Stowarzyszenia Mentoringu i współorganizatorką programu Mentor4Member w Brain Embassy.

W świecie VUCA człowiek potrzebuje mentora

Mentoring to metoda rozwijania ludzi przez osoby doświadczone, które przeszły drogę, na którą ich podopieczni dopiero wkraczają. To może być ścieżka kariery, przygotowywanie się do objęcia nowej roli życiowej lub zawodowej i ważnych zmian, rozwijanie własnego biznesu, zawodu lub udział w nowych projektach. Metoda stara jak świat, obecna w wielu dziedzinach życia, nieco zapomniana wobec nowoczesnych technik uczenia, domaga się obecnie przywrócenia odpowiedniego statusu. W sferze zawodowej, biznesowej i prywatnej.

Mentoring ma różne oblicza. Rozwijany jest już aktywnie w obszarze przedsiębiorczości, bankowości, na uczelniach wyższych, w ramach programów korporacyjnych oraz tych łączących praktyków biznesu z utalentowanymi studentami lub przedsiębiorcami. Przykładem takiego programu jest Mentor4Member, który jako Younicorn i HRInfluencers realizujemy wspólnie z BrainEmbassy na rzecz Brainers’ów.

Z mentoringiem spotykamy się w służbie zdrowia, kulturze, w praktyce zarządzania małymi i średnimi przedsiębiorstwami, w administracji publicznej i organizacjach pozarządowych. Pojawił się w ofercie związanej z profesjonalizacją trenerów i coachów działających na polskim rynku. Mówi się o nim w salach sejmowych i organizacjach pozarządowych. Stanowi ciekawą ofertę dla początkujących przedsiębiorców wkraczających w świat biznesu oraz tych doświadczonych, którzy utknęli na jakimś etapie rozwoju bez pomysłu, co dalej.

Mentoring to nie moda, ale dobry wpływ na rozwój człowieka

Mentoring to nie modny temat – to wymagająca relacja oparta na zaufaniu, dzieleniu się doświadczeniem i uważności na drugiego człowieka.

W mentoringu chodzi o przekazywanie doświadczenia. Jednak nie gotowych do użycia rozwiązań każdego problemu – tylko wartych rozważenia studiów przypadku. Te przypadki to inspirujące, a unikatowe historie z życia mentora, pozwalające podopiecznemu uzupełnić brak własnego doświadczenia. Skoro zaś w mentoringu kluczowym narzędziem jest opowieść, zatem dobry mentor powinien posiąść umiejętność snucia opowieści, w miejsce prawienia wynikających z niej morałów. Swoją osobistą historią warto się dzielić w sposób autentyczny, uczciwy, wolny od ocen i oczekiwania, że podopieczny będzie ją kontynuował. Dzięki dobremu mentorowi mentee będzie bowiem bardziej świadomie pisał swoją własną opowieść na miarę swoich talentów, aspiracji i możliwości.

Rozwój z wysokim ROI

Świat biznesu, szczególnie w czasach kryzysu, docenia efektywne, skuteczne i  niedrogie metody rozwijania pracowników, na czele których jest mentoring. Ludzie biznesu zdali sobie sprawę, że konkurowanie wymaga nowego podejścia do oczekiwań klientów, oferowanego experience i własnego rozwoju. VUCA (czyli świat opisany cechami: Volatility, Uncertainty, Complexity, Ambiguity) wymaga dużej elastyczności i podejmowania decyzji w warunkach niepewności. Większości kejsów, które pojawiają się dziś nieoczekiwanie w życiu i biznesie, nie znajdzie się w manualach i podręcznikach. Zawsze natomiast znajdzie się człowieka, który podobne doświadczenia ma już za sobą. Jest bogaty w wiedzę, że z najtrudniejszej sytuacji można wyjść na wiele sposobów. Wie, jakie koszty czasem trzeba ponieść. Jak się podnieść z porażki, otrzepać kolana, poprawić koronę i iść dalej, nie tracąc entuzjazmu. Wielu zdolnych, młodych przedsiębiorców i kandydatów na rynku pracy może wylegitymować się talentami oraz pewną wiedzą i umiejętnościami. Jednak najbardziej deficytowym dobrem, którego nie mają, jest  samoświadomość, użyteczne postawy i sprawdzone w „boju” strategie działania w szybko zmieniającej się rzeczywistości. Takimi właśnie zweryfikowanymi przez rynek i życie strategiami oraz wiedzą płynącą z trudnych doświadczeń, dzielą się mentorzy.

Re-cycling doświadczenia

Terminy re-cycling i up-cycling doświadczenia ukuł mój biznesowy partner, Marek Parzydło – co ciekawe, zresztą, podczas eventu zamykającego 3. edycję programu Mentor4Member, w którym był mentorem. Zwykle, doświadczony człowiek czuje naturalną potrzebę dzielenia się doświadczeniem. Na pewnym etapie życia dochodzi do wniosku, że ma coś, co jest wartościowe, co „zgromadził” w wyniku życiowego i zawodowego doświadczenia. Zatem szkoda, żeby się zmarnowało – lepiej, w dobrze pojętym, wspólnym interesie, przekazać to komuś i puścić jeszcze raz w ludzki obieg.

Markowy mentoring, czyli mentoring wg Marka Parzydło

Sens tak rozumianego mentoringu zgrabnie ujął Marek w swoim artykule na łamach miesięcznika „Personel i Zarządzanie”, więc go po prostu, poniżej zacytujemy.

Okazuje się, że w relacji mentoringowej dochodzi do re-cyclingu doświadczenia. Właśnie z powodu poczucia tak rozumianej odpowiedzialności zostałem mentorem. Uznałem, że mam coś, co jest wartościowe i w jakimś dobrze pojętym, wspólnym interesie jest, żebym to komuś oddał, puścił jeszcze raz w obieg. W ten sposób opis przypadku pt.  „jak zakładałem/przejmowałem/rozwijałem czy likwidowałem firmę” albo „jak robiłem/marnowałem czy wznawiałem karierę” może się jeszcze komuś do czegoś przydać. Ale na tym nie koniec, bo możemy mieć i up-cycling, dzięki któremu stary przedmiot nabiera jeszcze większej wartości.

Jak to możliwe? Właśnie dzięki nowym kontekstom i nowym interpretacjom, które powstają dzięki zupełnie nowemu spojrzeniu na sprawę, zarówno przez mentee jak i samego mentora. Można powiedzieć, że refleksja nt. „co z tego doświadczenia dzisiaj wynika?” jest interesująca i inspirująca dla obu stron. Jest powodem satysfakcji dla mentora, jeżeli jego uczeń przyzna: „zrobię tak samo jak Ty, wtedy” albo „będę unikał Twoich błędów”. Prawdziwie zaskakujące są te momenty, w których jako mentor odkrywam, że to co przechowuję w pamięci jako doświadczenie to nie tylko empiryczna wiedza, ale też pochopne oceny, racjonalizacje, fałszywe przekonania i tym podobne śmieci.

Dzięki temu może okazać się, że na półce z success stories przechowujemy pamiątki ze zwycięstw Pyrrusowych lub niewiele dzisiaj znaczących. Rzekome porażki lub odwroty mogą się dzisiaj wydać czymś zupełnie innym. Czasem dopiero po latach dowiadujemy się, że udało nam się wygrać czy obronić coś znacznie cenniejszego niż stawka, o którą graliśmy robiąc tzw. karierę a więc wartości, sens pracy czy reputację.

Ponieważ mentoring jest relacją, a jego celem jest wymiana i reinterpretacja doświadczeń, to korzyści również mogą być obustronne. W ten sposób postawa odpowiedzialnego dzielenia się zostaje hojnie wynagrodzona."¹

Ciąg dalszy nastąpi..